Rok 2020 mimo niezbyt optymistycznego startu udało mi się spędzić w naszych kochanych Tatrach. Postanowiłem się wybrać na spacery po zimowych dolinach i może zahaczyć o jakiś szczyt, ale by to zrobić musiałem najpierw sprawdzić czy buty wytrzymają i czy raki wytrzymają z butami.
Nie byłem do końca pewny czy buty, które posiadam nadają się na zimowy trekking, a żeby było jeszcze ciekawej, to nie byłem już w ogóle pewny czy do tych butów nadadzą się raki. Spędziłem dość dużo czasy czytając o tym, że raki nie nadają się do butów z Decathlonu (a takowe posiadam). Nie mówiąc już o tym jak bardzo ryzykuje śmiercią lub uszczerbkiem na zdrowiu bo na bank pęknie mi łącznik.
No i wybór padł na…
Po długich namysłach do moich butów (FORCLAZ Trek 100) postanowiłem zakupić raki, które mają giętki łącznik. Wybór padł na Nuptse Evo Flex firmy Climbing Technology.

Sprzęt zakupiony w zestawie z czekanem tej samej firmy. Dla zainteresowanych CT Alpine Tour również zakupione w sklepie 8a :). Razem z rakami otrzymujemy pokrowiec, on sam jest wykonany z grubego materiału więc raczej nie powinniśmy martwić się o przedziurawienie go. Nie radze kłaść ich na wierzchu innych rzeczy podczas transportu, bo pod wpływem nacisku możemy uszkodzić sobie bagaż.
Co do samej recenzji, w zakładaniu raków wymagana jest wprawa i dobre zwinięcie lub skrócenie paska na odpowiednią długość by nie pałętał nam się pod nogami. W ich użytkowaniu nie zauważyłem zbyt wielu minusów wchodząc na Kopę Kondracką,

Trzeba pamiętać o tym, że był to nowy sprzęt. Kolce raków były bardzo ostre przez co penetrowanie lodu i zmarzniętego śniegu było bardzo dobre. Ważniejsze pytanie jak będą sprawować się z czasem.

Póki co niestety miałem okazję tylko raz je przetestować. Efekt Szklanych Gór na który trafiłem, wielu doświadczonych wspinaczy i taterników straciło życie. Nie tylko raki czy ogólnie sprzęt świadczy o naszym bezpieczeństwie, ale też to kiedy iść w góry, a do własnych umiejętności podchodzić zgodnie z zasadą ograniczonego zaufania.
W razie pytań, śmiało można pisać komentarz lub skorzystać z zakładki Kontakt 🙂
Pingback: "Szklane Góry", czyli jazda na tyłku w Tatrach - ChmurograńChmurograń